Byłem księdzem cz. 3 Owoce zła

"...Kiedy ksiądz Marek tracił przytomność, usłyszał nad sobą słowa: Dostaniemy chyba od biskupa premie za dobrą robotę?"
"A czy pani zdaje sobie sprawę,, że to pani go uwiodła; że pani tym samym wielkie straty poczyniła Kościołowi? - zagrzmiał Glemp."
"Dochodziło do komicznych sytuacji, zwłaszcza latem, kiedy zupełnie nagie, młode kobiety opalały się lub myły przed plebanią. Sam proboszcz ustawił się w inny sposób - wziął z domu dziecka na wychowanie dziwczynkę."