Wywiady i inspiracje

Zawód: Detektyw, czyli kobieta w męskim świecie

Monika Matyszczak
Monika Matyszczak / fot. Archiwum własne
747wyświetleń

Biznes na obcasach

Monika Matyszczak
Monika Matyszczak / fot. Archiwum własne

„Słaba płeć? To świetna przykrywka! Mało kto spodziewa się, że obserwuje go detektyw, a co dopiero kobieta-detektyw? A przecież nie ma żadnej różnicy między kobietami i mężczyznami wykonującymi ten zawód. Żeby go uprawiać, trzeba zdobyć licencję, czyli zdać egzamin – taki sam dla wszystkich.” O zawodzie detektywa rozmawiamy z Moniką Matyszczak, właścicielką Kobiecego Biura Detektywistycznego FEMINA.

Jeszcze kilkanaście lat temu detektyw był zawodem z amerykańskich produkcji telewizyjnych. Detektywi z seriali spektakularnie ratowali ofiary z rąk porywaczy, urządzali szaleńcze pościgi, czasem z użyciem broni, zakładali podsłuchy w domach czy telefonach, nadajniki naprowadzające w samochodach… A teraz rok 2013, Polska. Jak naprawdę wygląda codzienność detektywa?
Nasza codzienność to żmudna obserwacja z aparatem w ręku.
Zatem gadżety rodem z filmów z Agentem 007 nie mają wcale zastosowania w tej pracy?
Niestety, gadżety wykorzystywane są w filmach. Podstawowym narzędziem pracy jest aparat z teleobiektywem. W naszej pracy czasami wykorzystujemy kamerę w guziku z mikrorejestratorem. Za to bardzo często używamy urządzenia GPS lokalizującego auta.
Polaków z zawodem detektywa oswoiły seriale dokumentalno-kryminalne, emitowane przez dwie największe komercyjne stacje telewizyjne. Uświadomiły nam one, że korzystanie z tego rodzaju usług nie jest wcale egzotyczne. Czy w ostatnich latach możemy mówić o boomie w tej branży, o wytworzeniu się „mody” na korzystanie z pomocy detektywa?
Jak najbardziej. Osobiście uważam, że seriale wypromowały nasze usługi, z których z roku na rok korzysta coraz więcej ludzi.
Demaskator rodzinnych tajemnic czy wywiadownia gospodarcza? Z jakiego rodzaju zleceniami spotykają się polskie biura detektywistyczne? Kim są zlecający?
Ponad 70 procent naszych zleceń to zdobycie dowodów zdrady. Nasi klienci to przeważnie kobiety, ale nie brakuje także mężczyzn. Mamy również ojców i matki, którzy zlecają śledzenie przyszłego męża córki. Pozostałe zlecenia to wywiad gospodarczy i poszukiwanie osób.
Skąd pomysł na Kobiece Biuro Detektywistyczne? Jakie cechy „pięknej płci” pomagają w pracy?
Kilka lat pracowałam w jednym z dużych biur detektywistycznych i za namową klientek postanowiłam założyć własną agencję. Naszą główną cechą jest intuicja, której często brakuje mężczyznom. Do tego dochodzi umiejętność wchodzenia w różne środowiska, a także większa łatwość przywdziania kamuflażu – makijaż, peruka, wariacje w stroju…

Femina / fot. Monika Matyszczak
Femina / fot. Monika Matyszczak

Ale jest też kilka par silnych ramion do pomocy?
Oczywiście. Nasze działania są niebezpieczne i mężczyźni muszą nas pilnować. Naszą zasadą, w celu lepszego maskowania się, jest działanie w parach mieszanych.
Każdy zawód ma swoją specyfikę, a osoby, które chcą go wykonywać, muszą mieć pewne predyspozycje, nie tylko fizyczne, ale i osobowościowe… W zasadzie chciałabym spytać, jak stwierdzić, że to jest akurat praca dla nas?
Hmm, to trudne pytanie. Jak w wielu zawodach, myślenie o pracy detektywa jest trochę wypaczone przez telewizję. Wielu ludzi nie zdaje sobie sprawy, że nasza praca nijak się ma do seriali, bo jest to ciężkie i żmudne zajęcie. Przez wiele lat pracy w biurze detektywistycznym, czy też teraz, prowadząc swoją agencję, mieliśmy kilkanaście osób, które chciały pracować w tym zawodzie, uważając, że mają predyspozycje. Została garstka, a reszta zrezygnowała. My także rezygnowaliśmy z wielu osób, które jednak tych zdolności nie miały.
W porządku, a kiedy już mamy pewność, że chcielibyśmy to robić i mamy ku temu predyspozycje? Od czego zacząć, jak się zorganizować?
Na pewno nie proponuję od razu zakładać działalności. Najlepiej byłoby zatrudnić się w jakiejś agencji jako asystentka/asystent detektywa, żeby zobaczyć, jak taka działalność wygląda od środka. Jeśli ktoś chce wykonywać ten zawód, musi zdać egzamin na licencję prywatnego detektywa. Potem może zatrudnić się w agencji albo założyć własną.
Czy istnieją jakieś standardy pracy detektywa, przepisy regulujące ten zawód, kodeks etyczny?
Każdy detektyw lub osoba prowadząca działalność detektywistyczną musi przestrzegać przepisów Ustawy o usługach detektywistycznych. Brakuje póki co kodeksu etycznego.
Biuro FEMINA otrzymuje zlecenia weryfikacji potencjalnych kontrahentów. A może podpowie Pani, czym kierować się przy wyborze biura detektywistycznego, któremu chcielibyśmy powierzyć naszą sprawę? Bo przecież i tu czyhać mogą na nas oszuści…
Wielokrotnie zgłaszają się do nas osoby poszkodowane przez pseudodetektywów, ale często musimy też poprawiać zlecenia po licencjonowanych firmach. Przed podpisaniem umowy należy sprawdzić, czy detektyw posiada licencję, a biuro wpis do rejestru usług detektywistycznych prowadzonych przez MSW. Niedawno na portalu ogłoszeniowym napisałam jako klientka, iż poszukuję detektywa. Zgłosiło się 7 pseudodetektywów, których zweryfikowałam. Okazało się, że wielu z nich to fachowcy od budowlanki, którzy chcą dorobić 30-40 zł za godzinę śledzenia męża. Należy także uważać na oferty biur, które żądają pełnej zapłaty przed rozpoczęciem działań.
Femina  fot.Monika Matyszczak
Femina fot.Monika Matyszczak

I tu dochodzimy do ważnej kwestii. Ile kosztuje praca detektywa? Jakie są stawki?
Godzina pracy waha się pomiędzy 100 a 200 zł plus koszty typu paliwo i np. nocleg w hotelu. Sprawa „rozwodowa” to wydatek ok. 3500 zł. Powróćmy jeszcze do kobiecego wątku. Jak osiągnąć równowagę pomiędzy tą wymagającą, a czasem i niebezpieczną pracą, a życiem domowym, rodzinnym? Czy to w ogóle stanowi problem? Praca detektywa to często działania 24 godziny na dobę, 7 dni w tygodniu. Czasem w zupełnie szalonych godzinach. Bez pomocy babć lub opiekunek trudno byłoby w takim zawodzie pracować. Jeśli chodzi o zagrożenia, to ja osobiście lubię adrenalinę, a ta praca dostarcza mi jej bardzo wiele.
Przed jakimi dylematami można stanąć, wykonując pracę detektywa? Czy zdarza się np. odmówić przyjęcia zlecenia lub jego dokończenia?
Ja mam dylemat wtedy, gdy klientka nie ma środków finansowych, żeby opłacić moje usługi. Wtedy nie mogę przyjąć zlecenia, gdyż muszę zarabiać nie tylko na siebie, ale przecież także na pracowników i stałe koszty. Zdarza mi się jednak znaleźć jakąś tańszą alternatywę i tak staram się pomóc. Odmawiam zlecenia, gdy widzę, że druga strona coś przede mną ukrywa lub efekt moich działań może spowodować zagrożenie dla obserwowanej osoby. Tak było, gdy zgłosił się do nas mężczyzna, który chciał odnaleźć swoją żonę i dzieci. Nasz szybki wywiad ustalił, iż istniało zagrożenie, że ten człowiek porwie dzieci i wywiezie je za granicę. Zdarza się też, że rezygnuję z działań, gdy widzę, że mogą one nie przynieść zamierzonego efektu.
I na koniec. Gdyby mogła Pani krótko dokończyć kolejne zdania: Wracając po długiej akcji do domu, marzę o…
Uśmiechu dzieci i aby nikt już tego dnia nie zadzwonił.
Jeśli miałabym zmienić fach, to zajęłabym się…
Pisaniem poradników.
Mam największa satysfakcję, gdy…
Zdobyte przez moje biuro dowody pomagają klientom udowodnić ich racje.
kobieta-detektyw-femina-firmynet
 
 

2 komentarze

  1. Chciałabym sie dowiedzieć, czy aby zatrudnić się na stanowisku “asystentka detektywa” muszę posiadać zdany egzamin na detektywa ? Jakie wykształcenie muszę posiadać i czy sa jakieś możliwości pracy np na okres próbny- abym mogła stwierdzić, że to jest dokładnie to co chciałam robić w życiu….. Pozdrawiam.

  2. Praca w charakterze asystentki detektywa nie wymaga posiadania licencji detektywa. Co do wykształcenia to uzależnione jest od charakteru obowiązków. Jeśli ma Pani zająć się analizą finansową to kierunkowe wykształcenie jest konieczne. Tak samo jeśli Pani do Pani obowiązków będzie należało przygotowywanie pism prawniczych.
    W przypadku zbierania informacji nie wymagających posiadania licencji przydatna jest cierpliwość i szybkość kojarzenia faktów.
    W naszych biurze na chwilę obecną nie mamy wolnych etatów.

Dodaj komentarz