ABC biznesu

Sposoby na uratowanie Villa Toscania przed bankructwem. Promocja restauracji zaraz po Kuchennych rewolucjach Magdy Gessler

626wyświetleń

„Prowadzenie biznesu bez reklamy jest jak puszczanie oka do dziewczyny po ciemku. Nikt, poza nami, nie wie, co robimy”. O trafności słów Stuarta Hendersona mogliśmy się przekonać, oglądając ostatni odcinek programu Kuchenne rewolucje w Villa Toscania w Pszczewie.
Jak się okazuje, wspaniała kuchnia oraz malownicze położenie nie zapewniły klientów temu miejscu, które w innych okolicznościach (czyt. lepszej strategii marketingowej) nie mogłoby się od nich opędzić. Czy restauracja zdoła się wystarczająco wypromować na programie? Magda Gessler restauracje nie raz już stawiała przecież na nogi i przywracała im dawną świetność. W jakie inne formy reklamy powinni zainwestować właściciele, aby uratować się przed bankructwem? Specjaliści ds. marketingu internetowego z portalu Firmy.net postarają się znaleźć odpowiedzi na te pytania.
Odcinek programu Kuchenne Rewolucje z Villa Toscania w roli głównej mógłby być zatytułowany „Jak wykończyć kurę, która znosi złote jajka”. Bo faktycznie, po obejrzeniu programu można było odnieść wrażenie, że właściciele marnują niezwykły potencjał, jaki kryje się przede wszystkim w zdolnych kucharzach, którzy potrafią wyczarowywać prawdziwe cuda. Od samego patrzenia niejednej osobie leciała ślinka. Niektórzy pewnie od razu mieli ochotę wskoczyć do samochodu i jechać, chociażby przez pół Polski, aby spróbować tych specjałów, np. własnoręcznie robionych szpinakowych ravioli z ricottą i parmezanem. Jak to możliwe, że taki skarb ukrywał się przez lata przed miłośnikami włoskiej kuchni w sercu Krajobrazowego Parku Pszczewskiego?

Najlepsza włoska restauracja w Polsce, o której nikt nie wie

„Najlepsze włoskie jedzenie w Polsce” – tak określiła restaurację Magda Gessler, nie ukrywając zdziwienia, co ona tu właściwie robi, skoro wszystko jest „obłędne”. Szybko jednak odkryła przyczynę problemów Villa Toscania, a mianowicie całkowity brak reklamy (nie licząc tej w książce telefonicznej). Nawet, jeśli ktoś pocztą pantoflową dowiedział się o istnieniu tego miejsca, miałby problemy z dotarciem do niego, bo przy drodze dojazdowej nie było żadnego znaku kierującego do Villa Toscania. Sądząc po wypowiedziach różnych osób na Fanpage’u restauracji, nadal go nie ma. Jeśli ktoś ma inne informacje, prosimy o komentarz pod artykułem.
Opierając się na tym, co zostało pokazane w telewizji oraz analizując obecność Villa Toscania w internecie, zespół specjalistów ds. marketingu internetowego Firmy.net pozwolił sobie na podsumowanie i kilka rad, które mogą pomóc restauracji uniknąć ponownego popadnięcia w zapomnienie, gdy ucichnie już szum medialny po promocji w programie Kuchenne rewolucje.

Jak prowadzić restaurację, by uniknąć błędów i ustrzec się bankructwa?

Podstawowe wpadki restauratorów:
1. Brak reklamy. Właściciele Villa Toscania zupełnie nie zdają sobie sprawy, ile znaczy dobra reklama. I naprawdę nie trzeba wydawać dużo pieniędzy na spoty telewizyjne i radiowe, aby skutecznie się promować. Ale więcej o tym w dalszej części artykułu.
2. Zniechęcenie właściciela. Dobrze, jeśli marka ma swoją twarz. Firma budująca swoją jakość w tym właśnie celu zatrudnia aktorów do reklam. W przypadku Villa Toscania, kto będzie promował włoską restaurację lepiej od Włocha, który nie tylko jest jej właścicielem, ale przede wszystkim nauczył swoich kucharzy tak wspaniałej sztuki kulinarnej. Szkoda, że na pytanie Magdy Gessler, czy chciałby powrócić do dobrych praktyk z początków działalności – witania gości i bycia prawdziwym Panem domu, odpowiedział przeciągłym „nieee”. Miejmy nadzieję, że zmieni jeszcze zdanie.
3. Zaniedbany teren wokół restauracji. Na wizerunek firmy składa się jej logo, pracownicy, strona www, wystrój biura. Podobnie sprawa wygląda, jeśli chodzi o restaurację i hotel. Pyszne jedzenie, ładne i czyste pokoje to nie wszystko, jeśli po wyjściu z budynku goście widzą niezbyt atrakcyjne budynki i zaniedbany teren wokół.
4. Brak oznakowania na trasie, jak tam dojechać i co to właściwie jest – hotel czy restauracja. Nie ważne, że jest znana, trzeba tam mimo wszystko trafić. Jak stwierdził jeden z internautów: „Jak nie będzie reklamy przy szosie, to nie przyjadę i basta!”.
5. Nieprzystosowanie do wymagań internetu. Nieaktualna i słabo uzupełniona strona www to duży błąd w obecnych czasach. Nie wystarczy tylko mieć stronę. Trzeba dbać o to, aby komunikacja z e-klientami była na jak najwyższym poziomie.
Wszystkie te problemy potęgują się, kiedy restauracja musi walczyć o swoją pozycję wśród konkurencji. Restauracja Villa Toscania wraz z hotelem prosperowała dobrze zaraz po otwarciu, gdy była jedynym takim obiektem w okolicy. Potem zaczęły powstawać kolejne tego typu miejsca, a liczba klientów zaczęła stopniowo spadać. Jest to doskonały przykład oraz przestroga dla wszystkich, że ciągle trzeba mieć rękę na pulsie, jeśli chodzi o prowadzenie własnego biznesu. Nawet, jeśli dzisiaj mamy wystarczająco dużo klientów, a nie zainwestujemy w nowoczesne formy reklamy, jutro możemy zacząć ich tracić na rzecz lepiej promującej się konkurencji.

Jak restauracja może skutecznie i tanio zaistnieć w internecie?

Nie wystarczy być obecnym w internecie, trzeba jeszcze umiejętnie zarządzać tą obecnością. Nieprzystosowanie do wymagań stawianych przez internautów jest bardzo dużym błędem. Podpowiadamy, jak skutecznie i tanio zaistnieć w sieci:

Funkcjonalna strona internetowa

Strona internetowa restauracji Villa Toscania wymaga natychmiastowej aktualizacji i optymalizacji. Nadal  znajdują się tam zdjęcia sprzed programu i nie ma ani słowa o tym, że Magda Gessler robiła tam swoje Kuchenne rewolucje, co powinno być przede wszystkim wyeksponowane na stronie.  Zauważyli to również internauci. Jeden z nich pisze na profilu restauracji na Facebooku „Strona Internetowa od lat się nie zmienia dali by chodź informację, że są po Kuchennych rewolucjach, a tu nic” (pisownia oryginalna).
Skuteczna strona www restauracji powinna zawierać wszystkie potrzebne dane kontaktowe:
– adres,
– numer telefonu,
– godziny otwarcia,
– dokładną mapę z dojazdem,
– kopię menu restauracji.
Jak w świetle tych podstawowych wymagań wygląda witryna Villa Toscania? Zacznijmy od danych kontaktowych:
– adres – jest, ale przydałyby się jeszcze namiary GPS.
– 3 numery telefonu także, jednak nie wiadomo, dokąd dokładnie się dodzwonimy (hotel, restauracja, gabinet szefa) i z kim się połączymy, wybierając konkretny numer (z recepcjonistką, z menadżerem, z właścicielem)?
– Godziny otwarcia – brak.
– Mapa dojazdu prezentuje się natomiast tak:

Zakładając, że wciąż przy drodze nie ma baneru, który wskazałby dokładnie drogę do tego przybytku, życzymy powodzenia wszystkim, którzy udadzą się na poszukiwania pszczewskiego skarbu.
Na stronie powinno się również znajdować menu restauracji wraz z cenami potraw. Skąd klient ma wiedzieć, czy stać go na kolację w Villa Toscania. Nie będzie przecież dzwonił do restauracji i pytał, ile kosztuje spaghetti bolognese?

Opis restauracji na stronie

Opis na stronie to jeden z najważniejszych elementów, który potrafi skutecznie zachęcić lub odstraszyć potencjalnego klienta. Czy tak powinien wyglądać tekst, który ma zachęcić do wizyty w restauracji Villa Toscania – najlepszej włoskiej restauracji w Polsce?
Zapraszamy do naszej restauracji. Tutaj dopiero czuć Italię.
I to dosłownie, bo kuchnia serwuje najwspanialsze włoskie specjały. Po lewej stronie możecie Państwo zobaczyć niektóre propozycje z naszej bogatej karty dań.
Oczywiście nasi kucharze potrafią zadowolić każde, nie tylko włoskie, podniebienie. A co najważniejsze, wszystko, co przygotują jest świeże i zdrowe, bo pochodzi prosto z okolicznych gospodarstw lub z naszego pieca.

Nie ma tu nic o tym, że szef jest Włochem, że nauczył polskich kucharzy gotować prawdziwe włoskie potrawy, do przygotowania których używają oryginalnych produktów, prosto ze słonecznej Italii. Brakuje wyszczególnienia cech, które wyróżniają tę restaurację spośród tysiąca podobnych! Po przeczytaniu obecnego opisu, można pomyśleć, że kolejna pseudowłoska restauracja próbuje nas przekonać, że znajdziemy w niej prawdziwe smaki Toskanii, zamiast rozgotowanego makaronu i sera gouda w zastępstwie parmezanu. Rażącym błędem jest również brak zdjęć potraw, które na pewno zachęciłyby niejednego smakosza. Czyż apetycznie zdjęcia nie zadziałają lepiej niż tysiąc słów?

Opinie zadowolonych klientów

Nic tak dobrze nie działa na niezdecydowanych klientów, jak opinie zadowolonych osób, które już skorzystały z oferty. Warto prosić o uwagi, a następnie umieszczać na swojej stronie www słowa uznania. Urządziliście udane przyjęcie weselne? Zorganizowana kolacja dla większej liczby osób zebrała same pochlebne opinie? Pochwalcie się tym! Opublikujcie zdjęcia z tych wydarzeń wraz z pochlebnymi opiniami, co na pewno przekona i zachęci nowych klientów do skorzystania z oferty.

Optymalizacja i pozycjonowanie strony internetowej restauracji

Nie wystarczy być obecnym w internecie! Należy zrobić wszystko, aby dać się znaleźć klientom. Nawet najlepszej i najładniejszej strony www nikt nie znajdzie, jeśli nie będzie ona dostosowana do wymagań wyszukiwarek, przede wszystkim Google. Działaniami optymalizującymi i pozycjonerskimi powinien zająć się specjalista. Wiąże się to z kosztami, jednak szybko się one zwrócą, gdy tylko dobrze zoptymalizowana i wypozycjonowana strona zacznie przyciągać do nas klientów.
Promocja w internecie nie musi wiązać się z dużymi kosztami, gdy ma się wiedzę, jak ją skutecznie i tanio przeprowadzić. Dzięki wykorzystaniu narzędzi dostępnych w sieci można zoptymalizować swoje działania tak, aby wyciągnąć maksymalne korzyści po najniższej cenie.
Pomocne w ustaleniu stałej, spójnej strategii promocyjnej, może być przejrzenie postów zamieszczonych na Fanpage’u restauracji na Facebooku i wyciągnięcie z tego wniosków, bo jest tam naprawdę wiele cennych uwag, które właściciele powinni sobie wziąć do serca. Jeśli nie chcieli słuchać Magdy Gessler, to może chociaż posłuchają głosu ludu.

Reklama restauracji offline – 5 prostych sposobów

W odpowiedzi na argument o braku pieniędzy na reklamę, który pojawił się na antenie, podajemy kilka wskazówek, w jaki sposób można wypromować restaurację offline, nie wydając przy tym niebotycznych kwot. Pomysły zostały zaczerpnięte z serwisu poświęconego prowadzeniu lokali gastronomicznych – Restaurants.about.com:
1.Ulotki promocyjne
Tania metoda, dzięki której świat dowie się/przypomni sobie o Waszym istnieniu. Typowa ulotka zawiera nazwę i profil restauracji oraz lokalizację. Może również zawierać skrócone menu z najpopularniejszymi pozycjami z karty wraz z ceną oraz aktualnymi promocjami. Warto również w ten sposób promować najbliższe imprezy/wydarzenia, które będą się u Was odbywać, wieczór Andrzejkowy, Walentynki, degustacja wina, itp.
2. Wkładki do menu
Są to ulotki, które wkłada się do karty dań. Mogą promować sezonowe potrawy, które aktualnie przyrządzacie lub danie polecane danego dnia przez szefa kuchni. Może również informować o najbliższym wydarzeniu organizowanym w restauracji, np. Andrzejki, Walentynki itd. Zamiast umieszczania ulotki w menu można użyć stojaka i wyeksponować informację na stolikach.
3.Karty lojalnościowe, happy hours, dwa w cenie jednego
Czyli dodatkowe promocje, które zwiększą ruch w restauracji.
Karty lojalnościowe – służą do nagradzania stałych klientów. Za każdy wykupiony posiłek zbierają punkty i znaczki, które później będą mogli wymienić, np. na darmowy posiłek lub butelkę wina do kolacji.
Happy hours – happy hours najlepiej sprawdzają się w godzinach w ciągu dnia, w których jest mały ruch (np. do godz. 13.00). Mogą dotyczyć wybranych dań lub całego menu.
Dwa w cenie jednego – jak sama nazwa wskazuje, są to dwa dania w cenie jednego. Jest to bardzo dobry sposób na promocję menu. Promocja ta nie powinna jednak dotyczyć najdroższych pozycji, bo będzie to nieopłacalne. Dania objęte promocją powinny się cyklicznie zmieniać.
4. Znana twarz
Pojawienie się znanej postaci zawsze wzbudza spore zainteresowanie. Warto wykorzystać popularność aktorów, muzyków, polityków, jeśli zjawią się w restauracji – poprosić o zdjęcie i wyrażenia opinii na temat jedzenia, obsługi, atmosfery. Takie fotografie wieszamy na ścianie w widocznym miejscu, a resztę pracy wykona za nas sam wizerunek sławnej osoby.
5. Pokazy kulinarne
Dzielenie się unikalną wiedzą jest obecnie bardzo popularną formą zyskiwania klientów. Rosnąca moda na programy kulinarne na pewno sprawi, że znajdzie się wielu amatorów, którzy zapragną gotować, np. jak włoski szef kuchni. Degustacja wina połączona z lekcją enologii niewątpliwie spotka się z pozytywnym odzewem. Pokazy kulinarne należy planować w dni, kiedy ruch jest mniejszy lub robić zamknięte spotkania dla zapisanych uczestników. Dobrym pomysłem może być również wydanie książki kucharskiej z wybranymi przepisami lub wracając z powrotem do promocji w internecie – prowadzenie bloga kulinarnego czy nawet zamieszczenie w sieci filmików, na których zdradzamy tajniki naszej kuchni.

10 komentarzy

  1. Ściema. Restauracja działa lokalnie i na tym zarabia a nie na optymalizacji strony. Restauracja musi mieć duszę i dobre jedzenie. Jeśli to ma to są tam tłumy

    1. jestem przekonany, że w przypadku restauracji – sama strona internetowa nic nie pomoże. Może być jedynie dodatkiem, ale na pewno nie przełoży się na ilość klientów. Tak jak kolega Rafał wyżej napisał: restauracja działa na lokalnym rynku, klimat, smaczna szamka i miła obsługa to główne składowe sukcesu tego typu biznesu.

    2. Mieszkam 15 km. obok, przejeżdżałem setki razy tą trasą i nie wiedziałem, że to jest restauracja a nie hotel. A lokalnie w Pszczewie to raczej nie ma koneserów włoskiej kuchni albo jest ich kilku. Do trasy Poznań-Gorzów czyli do drogi łączącej SZWECJĘ z południem EUROPY jest od tej restauracji może 3 km. Brak informacji to klient z euro w kieszeni jedzący u konkurencji.

  2. Bywałam w Villi Toscania wielokrotnie w latach 2004-2005. Zatrzymywałam się w czasie podróży służbowych i często zostawałam na weekend. Hotel byl swietny, jedzenie doskonale. I to nie tylko kuchnia włoska. Rewelacyjne byly np żeberka zapiekane w kapuscie. Mozna było pojezdzic konno. W 2005 roku na stale przeprowadzilam się do Gorzowa . W międzyczasie coś się zmieniło w Villi Toscania, kolejne wizyty, niedzielne wyjazdy kończyły się fiaskiem, a to wesele z poprawiania, a to deser tiramisu, jakby byl zrobiony z proszku, a to kawa ropuszczalna zamiast espresso. Znowu wesele etc. Przestaliśmy próbować w 2007 roku. Potem słyszałam już tylko o tym że nastawiają się na wesela. Zbudowano obok dodatkowy obiekt noclegowy, który całkiem zepsuł obraz. Wcześniej byl to urokliwe obiekt w romantycznej dolince. Blisko szosy na której stoi tablica ze strzałką , od zawsze.

  3. witam, jadąc od strony Poznania, kilkanaście kilometrów przed miejscowością Przytoczna, po lewej stronie znajduje się dosyć mocno zniszczona reklama restauracji lecz jest niewidoczna gdy jest już dosyć ciemno – więc polecałbym wymienić tablicę i oświetlić ją dla klientów, którzy jadą obecnie po godzinie 16.
    Czy strona internetowa “nic nie pomoże” ? Nie jestem przekonany do tego stwierdzenia, ponieważ jeśli po programie, ktoś chciałby zobaczyć co restauracja oferuje, nie znajdzie tego na łamach witryny restauracji. Dodajmy iż znacznie wzrasta liczba osób korzystających z urządzeń przenośnych z dostępem do internetu. Czy dobra witryna restauracji nie będzie tutaj pomocna ? Wątpię .
    Pozdrawiam
    Adam
    468.com.pl

  4. Oj prawda!
    Wielokrotnie próbowaliśmy zatrzymać się tam choć na dobrą kawę, ale zawsze “coś”…
    i klient odbijał się od klamki.
    Teraz jadąc tamtędy (a jeżdżę często) nawet nie patrzę czy jeszcze stoi :))
    Restauracja czy Villa musi mieć drzwi otwarte dla gości, a nie zamkniete od soboty rano bo wieczorem będzie wesele…

  5. Niedługo wszystkie ulotki z pizzerii będzie można wyrzucić do kosza. Tony zaśmiecających kuchnie i klatki schodowe kartek zastąpią aplikacje na telefony.
    Internet sprzyja smakoszom. Czasy, w których siadało się przed komputerem, znajdowało się najbliższą pizzerię w okolicy, a potem próbowało się do niej dodzwonić przez kolejne 5 minut odchodzą do przeszłości. Na pomoc łakomczuchom przychodzą smartfony oraz aplikacje portali gastronomicznych.
    Dostępne w każdym telefonie z dostępem do Internetu mapy Google nie wystarczą, żeby zamówić przez telefon szybko smaczne danie w możliwie najbliższej restauracji. Cały proces zamawiania jedzenia można teraz uprościć, instalując w swoim telefonie aplikację Pizzaportal umożliwiającą składanie zamówień przez Internet.
    Proste i intuicyjne aplikacje pozwalają bez logowania oraz zakładania konta. Nie musimy, więc już znać numeru telefonu do lokalu ani szukać ulotki z menu. W zależności od portalu mamy dostęp do aplikacji na platformy: Android, iOS, BlackBerry i Windows Phone. Według IIBR liczba smartfonów używanych w Polsce to ok. 6,5 mln, a system Android jest najczęściej używanym systemem operacyjnym na urządzenia mobilne w kraju.

  6. Bardzo ciekawy artykuł. Zawiera mnóstwo wskazówek nie tylko dla osób prowadzących restauracje. Zawiera ważne i uniwersalne przesłanie, że reklama jest niezbędna do osiągnięcia sukcesu w biznwsie

Dodaj komentarz