Mała firma w sieci

Małe Biznesy w Dużych Mediach – jak robić to dobrze?

fot. lapandr / Bigstock
601wyświetleń

Czy małe firmy mogą zainteresować sobą duże media? Przecież to najczęściej duże firmy mogą pozwolić sobie na zatrudnienie PR-owca lub skorzystanie z usług wyspecjalizowanej agencji PR z bogatymi kontaktami wśród dziennikarzy. Od kilku lat konsekwentnie wspieram małe, często jednoosobowe biznesy, które chciałyby dotrzeć do redakcji, ale nie wiedzą, jak się za to zabrać. I doskonale wiem, że kluczem do udanej współpracy z mediami nie jest wielkość firmy, ale zupełnie coś innego.

Ciekawe historie, którymi karmią się media, nie muszą być domeną wyłącznie dużych firm. Wręcz przeciwnie. W ostatnich latach mamy przecież prawdziwy wysyp historii o małych biznesach, za którymi stoją nie milionowe inwestycje, ale często pasja, nietypowe hobby, niezgoda na ogólnie przyjęte modele życia i biznesu czy potrzeba zmian. Kiedy mała firma przychodzi do mnie na konsultację z prośbą o pomoc w dotarciu do mediów, zazwyczaj zaczynam od zrobienia kilku kroków w tył. Chcę dobrze zrozumieć, czym zajmuje się ta firma i co ją wyróżnia. Jaka historia stoi za jej powstaniem, kim jest osoba, która ją tworzy i kim są ludzie, którym pomaga. Muszę dobrze zrozumieć jej strategię i model biznesowy, żeby móc odpowiedzieć sobie na pytanie, na ile obecność w mediach może pomóc w zwiększeniu zasięgu i dotarciu do potencjalnych klientów.

Nie zawsze takie duże

Nie zawsze muszą to być duże, ogólnopolskie media, choć – niewątpliwie – to one kojarzą się z największym prestiżem. Ale czasem warto rozejrzeć się bliżej siebie i, w zależności od profilu małego biznesu, może okazać się, że doskonałym partnerem będą nieco mniejsze media.
 

Doskonałym parterem mogą okazać się mniejsze media.

 
Lokalne – którymi warto się zainteresować, jeśli prowadzisz biznes stacjonarny, o lokalnym zasięgu. Warto wówczas zastanowić się, jaki temat związany z Twoim biznesem może być ważny dla lokalnej społeczności. Przykładowo: jedna z uczestniczek moich kursów prowadzi kwiaciarnię w mieście średniej wielkości. Zimą miasto zmaga się z dużym problemem zanieczyszczenia powietrza, na które władze miejskie nie reagują wystarczająco skutecznie. Klientka zaproponowała lokalnej dziennikarce rozmowę o roślinach oczyszczających powietrze, które można znaleźć w jej kwiaciarni. Temat bardzo się spodobał.
Branżowe – media piszące o konkretnej branży, jej problemach, wyzwaniach i trendach. Swoje media mają niemal wszystkie branże: gastronomiczna, spożywcza, hotelarska, IT, przemysłowa, modowa, turystyczna, kamieniarska, transportowa, funeralna i inne. Tą grupą mediów warto się zainteresować, jeśli prowadzisz działania B2B. Owszem, pewną trudność może stanowić fakt, że media te bazują głównie na przychodach z reklam i artykułów sponsorowanych. Mając jednak dobry pomysł na merytoryczny, poradnikowy artykuł, niereklamowy, można czasem zaistnieć jako autor takiego tekstu, budując swój wizerunek jako eksperta w danym temacie (tak jak artykuł, który właśnie czytasz).
Tematyczne, hobbystyczne – jeśli działasz w określonej niszy, warto rozejrzeć się za tematycznymi mediami, skierowanymi już nie do branży, ale do klienta końcowego zainteresowanego daną tematyką.
Wędkarstwo? Robótki ręczne? Psy i koty? Piłka nożna? A może jazda konna? W salonikach prasowych z łatwością znajdziemy magazyny na niemal każdy temat.

O tym trzeba pamiętać

1. Niezależnie od tego, czy chcesz skontaktować się z redakcję dużego, ogólnopolskiego pisma czy z niszowym magazynem o mniejszym zasięgu, zanim wyślesz e-maila do kogokolwiek z redakcji zrób research.
 

Zawsze poświeć dłuższą chwilę na to, żeby zapoznać się z danym magazynem czy programem w radiu lub telewizji.

 

Postaraj się zauważyć, w jaki sposób dobierane są tematy artykułów czy bohaterowie wywiadów. O czym są te teksty, w jaki sposób opowiedziane i dla jakiego czytelnika: czy dla osoby o wyrobionym smaku i rozległych horyzontach czy dla kogoś, kto szuka szybkich, konkretnych porad. Zastanów się, czy Ty i Twoja marka pasujecie do tej stylistyki.
2. E-maile adresuj do konkretnej osoby w redakcji.

Wiedz, do kogo piszesz i co interesuje tę osobę.

 

Sprawdzenie tego nie jest trudne. Możesz wyszukać nazwisko danego dziennikarza w internecie, odnaleźć jego wcześniejsze teksty i w ten sposób upewnić się, czy temat, który chcesz mu zaproponować, wpisuje się w obszar jego zainteresowań. W tym samym celu polecam też przejrzenie kilku archiwalnych numerów danej gazety czy magazynu. W ostateczności – nie bój się zadzwonić do redakcji i zapytać o to, kto zajmuje się daną tematyką.
3. Nie pisz takich samych e-maili do wszystkich dziennikarzy. A przynajmniej nie na początku swoich kontaktów z mediami, kiedy powinno Ci zależeć na zbudowaniu efektywnej relacji. Jeśli dobrze odrobiłeś zadanie domowe i wiesz, do kogo się zwrócić, masz już ułatwione zadanie. Możesz nawiązać do wcześniejszych publikacji tej osoby, do jej zainteresowań, odnieść się do ostatnio opublikowanego artykułu i zaproponować odmienny punkt widzenia na daną sprawę.

fot. Greyson Joralemon / Unsplash.com

4. Chcąc zainteresować sobą media, trzeba spojrzeć na siebie i swój biznes z pewnego dystansu. Nie wszystko, co jest interesujące dla Ciebie, będzie interesujące dla dziennikarza i dla czytelnika. Zastanów się: czy to, o czym chcesz opowiedzieć, naprawdę budzi aż takie emocje? Jest aż tak ważne? Czy wprowadzona nowość jest aż tak bardzo przełomowa? Może zamiast informacji o kolejnym produkcie ciekawsza będzie Twoja własna historia jako założyciela i pomysłodawcy firmy? Może historie osób, które u Ciebie pracują? Albo historie klientów, którym Twoja firma pomogła? A może jesteś ekspertem i Twój biznes opiera się na wiedzy (biznesowej, prawniczej, księgowej, dietetycznej, zdrowotnej, psychologicznej lub innej), która może naprowadzić czytelnika na rozwiązanie jego problemów lub zainspirować do zmian? Nie bój się dzielić wiedzą w obawie przed rozdaniem jej za darmo. Klienci przychodzą właśnie do tych, którzy chętnie dzielą się tym, co wiedzą. To im ufają i powierzają swoje pieniądze.
5. Nie obrażaj się na media i dziennikarzy, jeśli nie uda Ci się otrzymać ich pozytywnej odpowiedzi za pierwszym razem i jeśli od razu nie otrzymasz zaproszenia do wywiadu. Media i redakcje pracują swoim rytmem, mają wiele możliwych tematów do rozważenia i nie wszystkie propozycje zostają przyjęte.

Warto przypominać się od czasu do czasu i szukać okazji do tego, aby osobiście poznać ważnych dla Ciebie dziennikarzy.

 
To możliwe na spotkaniach branżowych, konferencjach, szkoleniach. Podczas osobistej rozmowy masz okazję zaprezentować się jako najlepszy ambasador swojego biznesu i od razu wyczuć, czy to, co robisz, jest dla dziennikarza interesujące.
6. Bądź pomocny. Dziennikarze pracują pod dużą presją czasu. Wszystko muszą mieć na wczoraj, w najlepszym wypadku na już. Nie jest to ich złośliwość czy zmanierowanie. Tak po prostu wygląda redakcyjna rzeczywistość. Szybkie reagowanie na zapytania lub prośby od dziennikarza (np. o dosłanie jakiejś informacji, zdjęcia, potwierdzenie lub autoryzację wątpliwego fragmentu) gwarantuje, że dziennikarz miło Cię zapamięta i kiedy znów będzie pisał na podobny temat, chętniej do Ciebie wróci.
 
 

1 Komentarz

  1. W czasopismach z mojej branży artykuły sponsorowane i reklamy niemal całkowicie wyparły inne treści. Skutkiem ubocznym jest to, że mało kto to czyta. Kiedyś takie czasopisma się czytało po to, by się z nich czegoś dowiedzieć, dziś często nie chce mi się nawet przejrzeć nagłówków.
    Inna ważna sprawa , to kogo naprawdę interesuje od środka to, czym ja się zajmuję? Czy też szerzej – jak działają różne urządzenia? Większość ludzi deklarujących zainteresowania techniczne, to goniący za nowinkami technicznymi i czerpiący swoją wiedzę z materiałów marketingowych gadżeciarze. Ludzi, którzy naprawdę chcą zrozumieć, jak coś działa ze świecą szukać…I co? Mam powiedzieć dziennikarzowi, że mogę mu przygotować artykuł, który z zainteresowaniem i zrozumieniem przeczyta może 200 osób? Prawdopodobnie i tak dostanę ofertę, by puścić to jako artykuł sponsorowany:)

Dodaj komentarz