Mała firma w sieci

7 taktyk SEO, które mogą zaszkodzić Twojej stronie

Panda i Pingwin Google
fot. fotolia.com
740wyświetleń
7 taktyk SEO, które mogą zaszkodzić Twojej stronie
fot. fotolia.com

Za każdym razem kiedy Google wprowadza aktualizacje algorytmów (Panda lub Penguin), wiele stron traci pozycje w rankingach. Osoby odpowiedzialne za pozycjonowanie mogą tylko patrzeć na to, jak długie godziny pracy idą na marne. Nie do końca wiedzą, co się stało, ani jak to naprawić. Zaskakujące jest to, że scenariusz zdarzeń zazwyczaj wygląda dokładnie tak samo. Zmniejszenie ruchu na stronie w 99% przypadków wynika ze stosowania taktyk SEO, które kiedyś były uważane za “najlepsze” praktyki, jednak aktualnie są już przestarzałe i szkodliwe.

Jak napisał Mark Jackson w książce  “7 Nawyków Skutecznego SEO”: Z pewnością powinniśmy być świadomi spraw związanych z Google Panda/Penguin oraz innymi ważnymi zmianami w algorytmie. Jeśli jednak tylko skupimy się na prowadzeniu “dobrego marketingu”, to i tak wszystko będzie w porządku. Kolejne aktualizacje nie powinny negatywnie wpływać na osiągane wyniki marketingowe.

Dotarliśmy do sedna sprawy: Stare taktyki SEO nie zaliczają się do kategorii „dobrego marketingu”.

Poniżej znajduje się 7 przeterminowanych metod pozycjonowania, których należy unikać.

1. Artykuły do przedruku

Publikowanie nieunikalnych artykułów (przedruków) na publicznie dostępnych portalach, takich jak Artelis, Publikuj lub Webshock nie ma nic wspólnego z jakościowymi działaniami SEO. Nawet przed aktualizacją algorytmu Google pod kryptonimem “Panda”, mnożenie zduplikowanych treści nie było najlepszym wykorzystaniem wolnego czasu pozycjonerów. W gruncie rzeczy, jest to tylko kolejny sposób na szybkie zdobycie kilku linków.
Należy zapamiętać jedną, bardzo ważną zasadę – zdobywanie linków nie jest łatwe. Jak wszystkie sprawy związane z optymalizacją, wymaga to czasu i wysiłku.
Zamiast polować na “łatwe” linki, o wiele lepiej jest np. nawiązać kontakt z blogerami i zacząć pracę nad przygotowywaniem gościnnych wpisów (tzw. guest blogging) – nawet złożonych z kilku zdań. Nie liczy się ilość tylko jakość. Dzięki takim rozwiązaniom zaprezentujesz się zupełnie nowej publiczności i zyskasz szansę na zdobycie o wiele cenniejszych odsyłaczy do Twojej strony.

2. Wymiana linkami

Wymiana linków to tylko kolejny „trik”, który ma w magiczny sposób ułatwić proces pozycjonowania. Algorytmy Google z pewnością dostrzegą takie zachowanie. Link to nic innego, jak tylko polecenie treści znajdującej się na innej stronie. Nie jest to narzędzie, którym można operować w dowolny sposób. Najlepiej używać linków wtedy, gdy ma to logiczny sens i może pomóc użytkownikom w znalezieniu dodatkowych informacji lub powiązanych artykułów.
Jeśli ktoś tworzy treści wysokiej jakości, możesz to wykorzystać i zamieścić do nich link. Jak się pewnie domyślasz, proces działa również w drugą stronę. Jeśli stworzysz świetny, wartościowy artykuł, możesz napisać do właściciela powiązanej strony i uprzejmie poprosić o link do Twojego contentu. Tylko to ma sens.

3. Tworzenie słabych treści

Mimo wielu negatywnych sygnałów, ta taktyka cały czas jest powszechnie wykorzystywana w świecie SEO. Trudno zmienić nawyk, jednak to już najwyższy czas, aby skończyć z nim raz na zawsze.
Tworzenie znakomitego contentu od zawsze było najlepszym sposobem na przyciągnięcie wielu linków. Stara reguła „Content is King” jest nadal aktualna. Oto kilka pytań, które możesz sobie zadać podczas kreacji nowych treści:
Czy zlecasz tworzenie contentu na zewnątrz? Jeśli tak, kto tworzy poszczególne artykuły? Czy ta osoba ma wystarczające kwalifikacje potrzebne do napisania artykułu wartego wielu linków?
Dla kogo piszesz i dlaczego? Piszesz dla algorytmów Google, czy dlatego, że chcesz stworzyć społeczność wokół własnego biznesu? Obie te taktyki wcale nie muszą się wykluczać.
Czy czujesz, że piszesz ciągle o tym samym (tylko w inny sposób)? Czy uważasz, że temat jest już wyczerpany? Jeśli odpowiedź brzmi “tak”, lepiej zastanów się czy inne osoby będą w stanie „to” polubić i linkować do artykułów, które tworzysz.

4. Strata na oryginalności poprzez automatyzację

Aktualnie, w świecie social media napotykamy wiele debat dotyczących narzędzi automatyzacji marketingu. Programy oparte na automatyzacji procesów mogą pomóc w planowaniu publikacji wpisów na blogu i odpowiedniego czasu na wysyłkę newsletterów. Nie powinny jednak przemieniać organizacji w bezduszną maszynę, w której na klientów patrzy się jak na cyfry w skoroszycie.
Narzędzia mają swój cel i mogą być bardzo przydatne, ale tylko wtedy gdy są używane we właściwych okolicznościach. Social media to sposób na budowanie relacji z użytkownikami. Mogą one pomóc w zdobywaniu i utrzymywaniu klientów i otworzyć przed Tobą nowe perspektywy. Nie ignoruj tych możliwości.
Automatyzacja jest często wykorzystywana przez firmy, które wiedzą, że powinny “być społecznościowe” (ale w gruncie rzeczy nie chcą). Zdają sobie sprawę, że jest to “ważne”, ale nie widzą wymiernych korzyści działania – dlatego wybierają automatyzację. W świecie mediów społecznościowych taka taktyka jest skazana na porażkę.

5. Ignorowanie sygnałów z social media

Większość aktualnie działających stron oraz blogów ma pewnego rodzaju narzędzia umożliwiające dzielenie się contentem przez social media. Niestety, wielu właścicieli stron zupełnie nie zwraca uwagi na to, co one oznaczają oraz jaki jest ich prawdziwy potencjał.
Z każdym dniem, linki pochodzące z mediów społecznościowych stają się ważniejsze. Dlaczego? Ponieważ Google wie, że są to “szczere”, naturalne linki tworzone przez zaangażowanych użytkowników.
Wiele osób w zły sposób wykorzystuje tradycyjne sposoby linkowania. Właśnie dlatego warto zwrócić się w stronę mediów społecznościowych. Oprócz tego, social media służą również jako system ocen poszczególnych artykułów. Jeśli istnieją dwa artykuły o zbliżonej tematyce, to ten o większej ilości interakcji w mediach społecznościowych zasłuży na wyższą pozycję w wyszukiwarce (przy założeniu równości innych parametrów).

6. Stosowanie taktyk SEO bez wcześniej przygotowanej strategii

Osoby odpowiedzialne za SEO bardzo często zabierają się do pracy bez przygotowania sensownego planu działania. Losowe wykorzystywanie kolejnych taktyk może zapewnić krótkotrwałe wyniki, jednak tylko determinacja i koncentracja na celu zapewnią sukces w długim terminie.
Warto o tym wspomnieć jeszcze raz – najpierw zaplanuj strategię, dopiero później zacznij pracę nad pozycjonowaniem (testując przy tym różne podejścia). Stosowanie przypadkowych taktyk to strata cennego czasu.

7. Ignorowanie designu

Jest jeszcze jedna, bardzo ważna sprawa, na którą często nie zwraca się wystarczającej uwagi. Wygląd strony internetowej. Strona internetowa to wizytówka Twojej firmy, która mgnieniu oka jest poddawana ocenie każdego odwiedzającego. Osoby nieobeznane w rynku często płacą słoną cenę za witrynę, która jest niefunkcjonalna, niedostosowana do urządzeń mobilnych, nieestetyczna, wolno się ładuje i jest nieprzyjazna dla wyszukiwarek. Takich przypadków są niestety tysiące.
Następnym razem, kiedy zaplanujesz stworzenie strony – zatrudnij profesjonalnego designera. Sprawdź opcje dostępne na rynku. Jeśli znajdziesz już odpowiednich ludzi, daj im kredyt zaufania, a efekt końcowy z pewnością Ci się spodoba. Nigdy nie należy ignorować designu. Jest to pierwsza rzecz, na którą patrzą potencjalni klienci. Kiedy strona będzie już gotowa, zastanów się również nad skorzystaniem z oferty dobrej firmy odpowiedzialnej za SEO. Dzięki temu zaoszczędzisz sobie wiele pracy i bólów głowy, a także i pieniędzy.
Podsumowując, kiedy marzysz o wysokich pozycjach w wyszukiwarkach powinieneś zapomnieć o „starych regułach” i zacząć iść z duchem czasu. Analiza bieżących wytycznych jakościowych wyszukiwarek na pewno ułatwi Ci podjęcie określonych działań oraz, być może, posłuży jako źródło inspiracji do kreowania nowych strategii. Nie idź na skróty, analizuj, wyciągaj wnioski z każdych działań – to klucz do odniesienia sukcesu na wirtualnym rynku.

17 komentarzy

  1. 1 – tak
    2 – tak
    3 – a co jest wyznacznikiem “słabej treści”? tutaj widzę tylko ogólniki a nie konkret. pisany artykul dla 99% wyda się świetny ale dla specjalisty to dno, zatem: czy jest słaby czy nie?
    4 – sami pisaliście o automatyzacji czy się mylę?;)
    5 – konkursy tak ale sprzedaż produktów lub ich wyszukanie następuje przez wyszukiwarkę więc to jest kit że trzeba “być”. być można jak się organizuje konkursy bo kto szuka produktów przez choćby fb?;)
    6 – ogólniki, może szczegóły jak powinna wyglądać dobra taktyka?
    7 – wygląd strony nie ma wpływu na pozycjonowanie więc ostatni punkt jest zbędny tutaj. grafika ma wpływ na klienta który już tu trafi. parę punktów wyżej pisaliście o tym że content is a king. to prawda ale content to treść a nie obrazki. wpływ może mieć poprawny kod strony a nie sam jej wygląd. design to nie konstrukcja Panowie Firmerowie!

  2. Ciekawy artykuł. liczę na to, że kolejny artykuł będzie o 7-miu taktykach, które mogą pomóc SEO?

  3. takimi ogólnikami operują najczęściej przedstawiciele handlowi firm z branży SEO. Działa to może na kogoś, kto nigdy tym się nie zajmował, lecz ktoś kto choć trochę “liznął” tematu chciałby przeczytać artykuł napisany przez profesjonalistę, a nie “sprzedawcę szczoteczek do zębów”

    1. Porady specjalistów kierujemy głównie do tych przedsiębiorców, którzy stawiają pierwsze kroki w sieci, chcących pogłębić swoją wiedzę z różnych dziedzin e-marketingu lub poznać nowe możliwości, jakie daje globalna sieć. Chcemy inspirować i pobudzać do działania. Właściciel firmy rzadko jest również pozycjonerem, bo po prostu nie starcza mu na to czasu, ale powinien być świadomy zmian, które dokonują się w ostatnich miesiącach w dziedzinie pozycjonowania. Stąd artykuły wprowadzające w ten temat.

  4. Najlepiej samodzielnie pisać teksty artykułów do precli oraz do portali dziennikarstwa obywatelskiego, takich jak eioba.pl, artelis.pl, wiadomosci24.pl czy infotuba.pl
    Copywriterzy przecież nie znają od kuchni tego, czym się zajmujesz i nie napiszą wartościowego tekstu z praktyki zawodowej, jedynie mogliby skompilować teoretyczne rozważania. Najwyżej po sobie przekaż poloniście do korekty językowej. Pozycjonowanie na zagranicę wiąże się potem z tłumaczeniem tych tekstów na języki obce i publikowaniem na serwisach o zagranicznej geolokalizacji, czyli serwery tych serwisów są zagranicą, a domeny mają rozszerzenia .com lub odpowiadające danym krajom, np. .ru, .co.uk bądź są uniwersalne typu .net.

  5. Ciekawy artykuł. Przeczytałem z dużym zainteresowaniem, ponieważ aktualnie próbuje zgłębić tajniki SEO. Niemniej dobrze było by rozwinąć pkt. 6. Jak powinna wyglądać strategia dla zupełnie nowej strony ??

  6. Generalnie rzecz ujmując ja jestem przeciwny automatyzacji w pracy nad pozycjonowaniem strony. Natomiast nie ma zupełnie sensu liczyć na zdobycie jakiegokolwiek zainteresowania przy takich taktykach od strony internauty. Jeżeli Google nie zweryfikować w takim przypadku strony, to na pewno zrobią to internauci. O “mieszarkach tekstu” nawet nie wspomnę.

  7. Poddałem swoją witrynkę ocenie pluginów do pozycjonowania dostępnych jakom wtyczki do przeglądarek i w każdym programiku wyniki były inne (czasem sprzeczne). Może ktoś ma wiedzę, który z nich jest najbardziej zbliżony z koncepcja pozycjonowania Googli

      1. Oj, ktoś tu chyba za wszelką cenę chce zarobić na swoich usługach 😉 Owszem – kompleksowy audyt wymaga doświadczenia i osoby która go przygotuje, ale nawet “przeciętny Kowalski” jest w stanie, korzystając z powszechnie dostępnych narzędzi wykryć podstawowe błędy na swojej stronie. Na początek narzędzia od Google – czyli Analytics oraz Webmaster Tools – dzięki temu dowiemy się jaki mamy ruch na stronie, skąd pochodzą nasi goście, czy mamy jakieś poważne błędy (np. zaindeksowane są niestniejące już strony, zdublikowane title etc.). Później możemy sprawdzić stronę za pomocą http://www.woorank.com/ – dostaniemy tam mały raport który może być przydatny – można się zarejestrować za darmo i przez kilka dni korzystać z wersji premium bez ponoszenia opłat. Warto też zadbać o mapę strony dla robotów – możemy ją zrobić np. za pomocą http://www.xml-sitemaps.com/
        Oczywiście to tylko wierzchołek góry lodowej ale na początek wystarczy 😉

  8. Artykuł porusza bardzo ciekawe zagadnienia, lecz niestety bardzo pobieżnie. Czekam z niecierpliwością na dalsze wskazówki dotyczące negatywnych praktyk SEO. Liczę, że w komentarzach pojawi się nieco więcej na temat zakazanych/ nieaktualnych posunięć pozycjonerskich.
    Nie wspomniano w tym artykule co grozi za stosowanie takich nieaktualnych technik i brak tutaj oceny ryzyka.
    O ile mi wiadomo, linkowanie pomiędzy stronami jest najważniejsze, więc może lepiej stosować tą technikę (bez względu na na grożące ryzyko, którego tu nie określono) niż zaniechać jej. Nawet jeżeli mamy do czynienia z linkowaniem obustronnym (wzajemnym).
    Czekam na dalsze komentarze.

Dodaj komentarz